Czekolada belgijska 0
Czekolada belgijska

Belgijska czekolada!

Chyba nie ma wśród miłośników czekolady nikogo, kto choć raz nie posmakował tego słodkiego  przysmaku. Nawet ci, którzy w nim nie gustują, choćby z ciekawości, przynajmniej raz w życiu sięgnęli po kawałek tego brązowego złota. Najprościej zrobić to oczywiście w samej stolicy Belgi Brukseli, gdzie w centrum miasta spotkamy dziesiątki mniejszych lub większych sklepików oferujących niesamowite bogactwo przeróżnych wyrób z czekolady. Są to nie tylko tabliczki, ale przede wszystkim praliny i trufle, bo to właśnie z nich ten kraj słynie.

 

Skąd w niewielkim kraju, jakim jest Belgia, wzięła się tradycja  produkcji czekolady?

Trzeba cofnąć się do XIX wieku, kiedy to król Belgi Leopold II Koburg podbił tereny dzisiejszego Konga, skolonizował je i przy okazji przejął plantacje kakaowca. Miało to dla niego znaczenie nie tylko wizerunkowe, ale i ekonomiczne. W tamtych czasach bowiem ziarno kakao uchodziło za bardzo ekskluzywny surowiec i osiągało wysokie ceny. Teraz wystarczyło tylko pomysłowość i wieloletnia dbałość o jakość. Tego wszystkiego belgijskim wytwórcom czekolady szczęśliwie nie zabrakło.

 

Lata tradycji spowodowały, że dzisiaj belgijską czekoladę postrzegamy jako najlepszą na świecie. Do jej produkcji od pokoleń używane są tylko najlepsze składniki: najwyższej jakości ziarna kakao i wyciskane z nich masło – jako jedyny stosowany tłuszcz.

 

Jak rozpoznać oryginalną belgijską czekoladę?

 

To, że do produkcji tej czekolady używa się tylko   najlepszych składników, sprawia, że jej smak i aromat są niepowtarzalne. Najprostszym i najpewniejszym testem mającym potwierdzić jakość czekolady jest po prostu degustacja. Wystarczy położyć na języku kawałek i docisnąć go do podniebienia. Po chwili, pod wpływem temperatury czekolada zacznie się rozpuszczać. Taki efekt „rozpływania się w ustach” może dać tylko prawdziwa czekolada, do której produkcji użyto wyłącznie jednego tłuszczu – masła kakaowego. Rozpuszcza się ono właśnie temperaturze ciała człowieka, czyli 36 stopni.  Dodatek innych tłuszczów roślinnych powoduje, że ta temperatura musi być wyższa – nawet 38 stopni Celsjusza. To, co poczujemy w ustach, powinno mieć aksamitną konsystencję. Nie będzie w niej grudek, pęcherzyków powietrza, czy innych nierówności. No i ten smak, niepowtarzalny, naturalny, który po prostu zniewala.

 

Czy trzeba jechać do Belgii, by rozkoszować się smakiem prawdziwej czekolady?

Oczywiście, że nie. I w naszym kraju nie brakuje ludzi zarażonych czekoladową pasją, dla których belgijska czekolada jest bazą do tworzenia wspaniałych kompozycji smakowych. Nie ma tu miejsca na kompromis. Jakość surowców jest sprawą priorytetową. Te małe manufaktury, bo o nich właśnie mowa, tworzą swoje czekoladowe kompozycje smakowe wyłącznie w oparciu o belgijską czekoladę i naturalną wanilię. Ci mali wytwórcy, dla których produkcja czekolad jest pasją, poszukują wciąż nowych dodatków, by wzbogacić smak swoich czekoladowych arcydzieł. Nie są to już tylko orzechy, czy migdały. Dzisiaj tę gamę smaków wzbogaca się także o owoce. Nie zwykłe, suszone, kandyzowane, konserwowane czy dosładzane, ale takie, które poddaje się je specjalnym procesom technologicznym, aby zatrzymać w nich naturalny kolor i smak.  Pojawiają się też nowe dodatki do czekolady, wcześniej niestosowane. Czekolada z pieprzem, papryczką chili, kardamonem, rozmarynem, cynamonem czy goździkami to kompozycje smakowe, które zdobywają świat.

Cieszmy się zatem wspaniałym smakiem belgijskiej czekolady. Delektujmy się coraz to nowymi kompozycjami smakowymi stworzonymi przez producentów – pasjonatów, dla których liczy się przede wszystkim jakość i smak ich czekoladowych rarytasów.

Komentarze do wpisu (0)

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl